Wesołych (Świąt) Kur Wielkanocnych
Coraz bliżej Święta Wielkanocne, a wraz z nimi zgodnie z tradycją będziemy przygotowywać różnorakie danie z jajek.
W przypadku, gdy nasze zakupy mają być prawie hurtowe, zwykle kierujemy się ceną. A wystarczy zerknąć na kody nadrukowane na ich skorupkach, żeby wiedzieć, skąd pochodzą:
- Kod 3 – jajka z chowu klatkowego,
- Kod 2 – jajka z chowu ściółkowego,
- Kod 1 – jajka od kur z wolnego wybiegu,
- Kod 0 – jajka ekologiczne,
- Jajka bez kodu – jajka ze źródeł niezarejestrowanych.
Najtańsze są jajka oznaczone numerem „3” i generalnie im niższy numer tym wyższa cena.
Niska cena jajek z chowu klatkowego ma swoje uzasadnienie niskim kosztem „produkcji” jajek: kury są trzymane przez ich całe życie w ciasnych, przepełnionych klatkach, gdzie nie mogą nawet rozprostować skrzydeł. Drapią i dziobią się wzajemnie, a za pożywienie mają nierzadko zmielone resztki swoich pobratymców z dużą ilością hormonów i antybiotyków. Do tego częstą praktyką jest podcinanie kurom dziobów i pazurków, ponieważ mała przestrzeń w jakiej przebywają, wyzwala w nich agresję.
Kury z chowu ściółkowego są również trzymane w sztucznych warunkach, ale tutaj zagęszczenie ptaków nie może przekroczyć 25 sztuk na 1 m.kw., co oznacza dla nich większa przestrzeń i możliwość poruszania się.
Natomiast kury w wolnego wybiegu i chowu ekologicznego mogą swobodnie przemieszczać się po otwartej (ogrodzonej oczywiście) przestrzeni oraz są karmione naturalnymi składnikami.
Jeżeli zaopatrujemy się w jajka na bazarach czy kupujemy bezpośrednio od rolników, mogą one nie mieć żadnych oznaczeń. O ile znamy źródło, to nie ma strachu. Ale jeśli nie – to nie będziemy wiedzieć, czy jajka zanim pojawiły się w sprzedaży były prawidłowo przechowywane oraz czy kury były zdrowo karmione.
Czyli podsumowując: im niższy numer, tym kura ma lepsze warunki życia.
Ekolodzy, jak i producenci jaj ekologicznych, będą nas przekonywać, że im kura szczęśliwsza, tym jajka lepiej smakują. Z kolei producenci chowu klatkowego będą udowadniać, że skład i smak jajek nie zależy od chowu kur, a kontrolowany dobór pożywienia oraz użycie dodatków w postaci antybiotyków jest dla nas bezpieczniejsze, bo wiemy co jemy.
Nie zamierzamy dyskutować o smakach (każdemu co innego smakuje), o cenach (każdego stać na co innego) ani o walorach zdrowotnych (nie trafiliśmy na jednoznaczne wyniki badań), ale apelujemy: dbajmy o humanitarne traktowanie zwierząt!
Każdy z nas ma na to wpływ. Nasz wybór w trakcie zakupów to nasz oddany głos. Jeżeli zależy nam na tym, żeby kury żyły w godnych warunkach, wybierajmy najdroższe jajka na jakie nas stać.
I tym akcentem życzymy spokojnych i zdrowych Świąt